niedziela, 9 października 2016

Każdka z nas ma niechęc do niektórych części garderoby. Na pewno nie raz was raziło w oczy kiedy widziałyście czyjs ubiór na ulicy.
Ja przynajmniej tak mam z paroma rzeczami. Są ubrania których nie powinno sie po prostu nosić. Tutaj wypiszę wam trzy takie, które dla mnie są passe, brzydkie i kompletnie niewyjściowe.
Mam sporo par legginsów, od koloru do wyboru i w każdych możliwych wzorach, ale czy chodzę w nich po ulicy? NIE, bo służą do spania lub chodzenia po domu. Ewentualnie na siłownię.
Są miękkie i wygodne dla ciała, ale nie dla oczu, legginsy to nie spodnie! Jak dla mnie są faux pas a kobiety które je noszą wyglądają jak wieśniary.
Drugą rzeczą, którą jak widzę to mnie bolą oczy są sportowe buty na koturnie lub obcasie oczywiście jak najbardziej "modne" już od kilku sezonów.
Równie dobrze szło by założyć eleganckie szpilki ze sportową bluzą jednocześnie, ale czy to wygląda dobrze? NIE.
Jakieś 20 lat temu miałam srebrną puchową kurtkę, w której wyglądałam jak ufoludek z innej planety, ale nosiłam ją bo wszyscy takie mieli. Teraz wszyscy noszą puchowe kurtki przed kolano wiązane w pasie.. nie wiem jak to skomentować bo zaraz znienawidzi mnie 90% ludzkości. Taka kurtka może królować na syberii, a nie na ulicy. Dlaczego ludzie nie popatrzą na kogoś dobrze ubranego tyko biorą przykład z tych, którzy płyną w wirze targowych hitów i noszą to co w danym sezonie nosi każdy. Czy nie lepiej zanim coś na siebie włożysz zastanowić się "czy Carrie Bradashaw by to zrobiła". Uff jak mi dobrze i radośnie że to wylałam na papier.. Pozdrawiam was ja - modowa królowa :)
















Bluzka - H&M
Kamizelka - New Look
Pasek - Clockhouse 
Szorty - H&M
Okulary - Prada 
Kolczyki - Bershka
Buty - Bezfirmowe 

17 komentarzy:

  1. Nie umiem sobie wyobrazić puchowej kurtki wiązanej w pasie, ale puchowa kurtka przed kolano jako taka na największe, siarczyste polskie mrozy jest idealna - ja przynajmniej w mrozy nie zastanawiam się nad tym, jak wyglądam, tylko zakładam to co mam najcieplejszego, bo marznę straszne ;P
    Ale fakt - i legginsy i te sportowe buty na koturnie to paskudztwo okropne ;P

    Dobrze, że kamizelki są ogólnie akceptowalne, bo - jak widzę - lubisz je :D
    Ja też :D
    Carrie również chyba by na kamizelkę złego słowa nie powiedziała ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te kurtki puchowe nie były by jeszcze takie najgorsze tylko jak widze takie długie to od razu mi sie z bazarkiem kojarzą. Miałam kiedys fajną, która mega fajnie grzała w zime z nike, była rewelacyjna ale zniszczyłam ją w praniu. Moja kolezanka tez ma fajną z celvin clein wiec czasem sie zdarzą wyjątki ;) ale tych legginsów I sportowych butów na koturnach juz nie przeboleje haha

      Usuń
  2. Oj na leginsy na ulicach to ja też patrzeć nie mogę. Masakrycznie to wygląda :P
    http://luksusowezycie.pl/

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam kolor khaki! :D melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. W legginsach się śpi? ??

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwsze słyszę. Do tego służy piżama a nie legginsy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcia, oj jak Cię widzę w tej stylizacji to już mi zimno, bo u nas mrozy teraz :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Legginsy również noszę tylko w domu, są mega wygodne :) Jak już ktoś lubi w nich wychodzić na miasto to przydałaby się czasem dłuższa tuniczka, ale niestety nie wszyscy o tym pamiętają :)
    Puchową kurtkę też miałam dawno temu, teraz wracają do łask, podobnie jak kożuszki, ale ja wolę już te drugie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez wole te drugie a najlepiej futrzane lub parki, które nigdy nie przestaną byc modne. A legginsy mam na sobie ZAWSZE w domu I na długim wyjezdzie autem :)

      Usuń
  8. Legginsy poza domem to nie jest dobra opcja, a buty sportowe na koturnie to już chyba największe buractwo;) tak więc podzielam Twoje zdanie w stu procentach:)
    za to Ty wyglądasz pięknie, a nogi to masz boskie!:)

    OdpowiedzUsuń