Uwielbiam perfumy. Nic mnie tak nie uszczęśliwia jak one. Jak widać łatwo można wywołać uśmiech na mojej twarzy małym kosztem rzecz jasna bo do wybrednych nie należę. Tusze do rzęs to druga rzecz w kolejności, która sprawia mi frajde.. do tego stopnia że otwieram je wszystkie by sprawdzić na już!! co potem skutkuje szybkim wysuszeniem kosmetyku. Złoto z sieciówek jest piękne ale po czasie zmienia kolor, tandeta psująca się pod wpływem wody - nie chodzi!
Wreszcie problem zniknął, mam swoje złote ringi, których nie muszę zdejmować do każdego mycia rąk :D
ale cudownie!:)
OdpowiedzUsuńświetne rzeczy :) piękne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńPerfumy to jedna z moich nielicznych prawdziwych fanaberii. Właśnie o nich piszę :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post!
jejkuu, ile dobroci :3 ciekawa jestem tych perfum
OdpowiedzUsuńThanks for coming to my blog dear.
OdpowiedzUsuńfollow each other, beginning ... I have just become a follower of your blog "261".
I hope spares ---> http://mcaruso930.blogspot.it/
I wait for you, kiss!
Mialam te zapachy z Zary :) ogólnie
OdpowiedzUsuń... Perfumy z Zary maja fajna nutę :)
OdpowiedzUsuńPerfumy z Zary jak i z Promod. Wydaje mi się że te odzieżowe marki zaczynają robić lepsze perfumy niż ci którzy robia je od dawna
UsuńŚwietne łupy! Szczególnie polecam Telescopic do rzęs - rewelacja!
OdpowiedzUsuńU mnie jakoś nie za bardzo się sprawdza. Szału nie ma ;)
UsuńMiałam perfumy z Zary super pachną :D
OdpowiedzUsuńpiękne, szczególnie te ostatnie cudeńka. ;) a perfum nie znam, nawet nie wiedziałam, że Zara ma swoje. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
też uwielbiam perfumy, ale tych z Zary nie znam. tusz do rzęs aktualnie używam z benecosu i jestem zadowolona wreszcie, bo wcześniej miałam jakiś badziew co nie malował wogóle;)
OdpowiedzUsuńNo to ja mam tak z tym z Loreal, maluję, maluję i nic sie nie dzieje... ileż można
Usuń