Moje marzenie to pojawić się na jej koncercie. Jest królową soulu, zaraz po Eryce Badu.
Mało komu udało się zaśpiewać w duecie z Princem ale Janelle to wykonała. Wychowała się na muzyce James'a Browna, bywa nazywana jego współczesnym kobiecym odpowiednikiem. Jej wydana w 2010 roku pierwsza płyta "The ArchAnoid" była objawieniem. Janelle dała się poznac jako właścicielka wspaniałego głosu, wcześniej widywałam ją tylko z chłopakami z Outkast. Musi z niej być dobra ziombelka skoro zadaje się z tymi typami ;) Jej nowy album "The electric lady" zostaje wydany w wrześniu tego roku. Na pewno będzie dobry skoro kawałek "Q.U.E.E.N" śpiewa wraz z Erykah Badu.
to był post post pod tytułem: takie tam nowinki z świata muzyki :P
no tak, śpiewać z Eryką i Prince'm to nie byle co :)
OdpowiedzUsuńleć na koncert jak tylko będzie gdzieś w pobliżu!
yes yes yes
OdpowiedzUsuń