Anglia to świetny kraj, który ułatwia życie ludziom ale ich styl...
Brytyjczycy zdecydownie ignorują rady brygady z "Fashion Police". Gdyby
Joan Rivers przyjechała do UK i zobaczyła jak ludzie się ubierają to z
pewnością wulgarnie by ich skrytykowała. Bo wyjście z gołymi nogami w
sukience z odkrytymi ramionami w sobotni wieczór w lutym to szczyt
głupoty. Nie brakuje im jednak również odwagi by przy wadze ponad 80
kilo założyć spodnie biodrówki i bluzke bez pleców. Podobno nikt nie
podąża za modą tak jak nastoletnia angielka, która dzięki wrodzonej
brytyjskiej oszczędności może sobie pozwolić na najnowsze krzyki mody w
sieciówkach gdzie wszystko jest prawie za darmo. Daleko im jednak do bycia
elegancką i szykowną zakładając brudne, sportowe buty i jednocześnie
futrzaną kamizelkę. Ogólnie ludzie tutaj mają styl bardziej rockowy,
lekko hippie i festivalowy, z pewnością niedbały. Widuję dużo
legginsów, dużo białych spodni wśród młodych czego nie potrafie
zrozumeć bo jak zimą do czarnych nike'ów i obszernej kurtki można
założyć białe jeansy ?! W Polsce trzeba się wmieszać w tłum, nie są
tolerowane dziwactwa ani zbyt ekstrawaganckie stroje, ludzie boją się,
że gdy zbyt "przeholują" z outfitem to zostaną wyśmiani. W Anglii
wręcz przeciwnie - im gorzej i krzykliwiej tym lepiej. A czemu by nie
ubierac się po prostu dobrze ? Brudne buty i wymemłane dresy dla mnie
zawsze będą symbolem zaniedbania a nie luzu. Zbyt mocnym, lampucerskim
makijażem też nic kobieta nie zdziała jak i przesadzoną nie widzianą w
UK opalenizną (tak tak w anglii ludzie nie sypiają w solariach).
jeansy - Zara
T-shirt - Primark
shoes - New Balance
E, jak dla mnie to taka mała przesada z tym, że w Polsce jak ubierzesz się bardziej krzykliwie, to Cię wyśmieją ;)
OdpowiedzUsuńObecnie na ulicach widuje się całą masę fajnie, kreatywnie ubranych ludzi - a w dodatku ludzi z dziwnymi fryzurami, przeróżnie powsadzanymi kolczykami, tatuażami i innymi zdobieniami ;)
Raczej nikogo chyba już nie dziwią - myślę też, że nikt im tej inności nie wytyka, ogólnie obserwuje raczej to, że ludzie nie rozglądają się po ulicach, idą przed siebie i nawet nie patrzą na to, kto idzie obok ;)
U nas ogólnie po prostu chętniej nosi się stonowane kolory i proste fasony - co kraj, to obyczaj :)
W takim razie mieszkasz w zupełnie innej części polski niż ja. Jedyne co widzę to ludzi oglądających się na innych ludzi, w autobusach jak wsiądzie ktoś "inaczej" ubrany to od razu wszystkie oczy są skierowane na niego, w sklepie czy na ulicy to samo. Polacy po prostu są sto lat za murzynami i jedyne co tolerują to szarość i prostote :) moje zdanie..
UsuńVery cool tee and sneakers! Love that style!
OdpowiedzUsuń♥♥♥
Jeanne
http://fashionmusingsdiary.com
Love the friends t-shirt. Awesome look!
OdpowiedzUsuńhttp://fashionradi.blogspot.com/
I love Friends !!!
UsuńO widzisz, a ja nigdy nie byłam w Anglii i żyłam w chyba dość błędnym przekonaniu, że ich moda uliczna, jest na najwyższym poziomie.
OdpowiedzUsuńW każdym bądź razie, masz bardzo fajne spodnie i świetnie wyglądają tak podwinięte (strasznie mi się podobają podwinięte spodnie, tego typu) do sportowych butów, całość super!:)
Tez mi sie tak wydawało zawsze dlatego sie bardzo zdziwiłam jak zobaczyłam to dziadostwo. Te kobiety noszą sandały gdzie pięty wyglądają jak by nigdy pumeksu nie widziały a paznokcie pozdrapywane ze sie rzygac chce. Do tego w zime w kròtkim rękawie i japonkach chodzą. Jednym słowem wieś tanczy i śpiewa :P
UsuńWow...it look super amazing...thx for sharing honey...:-)
OdpowiedzUsuńBeautiful pictures
OdpowiedzUsuńwww.alessandrastyle.com
Jak byłam w Londynie widziałam mieszanek stylu, ale głównie zapamiętałam nastolatki z kreskami na połowie twarzy w crop topach ze starymi vansami :D albo dziewczynach w lato ubrane w buty emu
OdpowiedzUsuńTo klasyczne w uk :) i brudne buty - podstawa
UsuńJak zawsze szczera do bólu...uwielbiam twoje stylizacje ☺
OdpowiedzUsuńMamo prosza cie
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńYou look great dear!
OdpowiedzUsuńhttp://helderschicplace.blogspot.com/2016/01/joy.html
ja padłam jak kiedyś byłam w styczniu w Leeds i laski chodziły z gołymi nogami i w szpilkach, a faceci w t-shirtach :D w Anglii jest super to, że można iść do sklepu w piżamie i nikt na ciebie nie spojrzy krzywo
OdpowiedzUsuńNie byłam nigdy w Anglii ale znajomy, który tam mieszkał trzy lata mówił podobnie o stylu brytyjek. Podobasz mi się w tych wałkach na głowie.
OdpowiedzUsuńświetne foty, takie naturalne i idealnie pasujące jako przeciwwaga do tekstu. ;) ciekawe spostrzeżenia, aż chętnie sama bym się przekonała czy tak jest. ;)
OdpowiedzUsuńa co do Chorwacji, to polecam, jak masz szansę w tym roku, to koniecznie jedź. ;) mnie też chyba czeka tam znowu rejs, tylko nie wiem czy w maju dostanę wolne w pracy, a jeśli nie, to pewnie we wrześniu pojadę. ;)
pozdrawiam serdecznie.
cool top!!! cool outfit!!! cool hairstyle!!! like conception of ur blog;)) that's why i'm ur new follower;))) xoxo <3
OdpowiedzUsuńcool pictures!
OdpowiedzUsuńhttp://www.alovelystyle.com/
Lovely look
OdpowiedzUsuńxoxo
Pierwsze co nam przez myśl przeszło: "Hmmmm...ale w Anglii jest sporo Polaków. Ups! :D"
OdpowiedzUsuńTeż spotkaliśmy się z opiniami dość nieprzyjemnymi, jeśli chodzi o brytyjski styl ubierania się
i zastanawiamy się jak to rzeczywiście jest u nas. Chyba faktycznie traktujemy klasykę (czerń/szarości)
jako bezpieczną przystań a jeszcze niewielki odsetek ludzi zdobywa się na coś "odważniejszego" :)
Co do EMU - to w końcu ich idea jest taka, że latem chłodzą a zimą grzeją ;) W końcu to cecha oryginalnej wełny ;)
NB - doskonałe same w sobie. Przy tej stylizacji, luźno i wygodnie wywołuje przyjemne poczucie ;)
www.mivo.pl
Hello dear,
OdpowiedzUsuńThis is Elena, from Dresslink company. Dresslink is a fashion website to sell clothes.
I am lucky to watch your blog page, and I like your style so much! :)
I wanted to know if we could cooperate because I feel like you can help your fans to get the most affordable fashion products with an unbelievable low price.
I would like to offer you a free order as sponsorship. :)
Maybe you'd like to check our website:
Home page: www.dresslink.com
Sincerely invite you and looking forward to your early reply.
If you have interests, please send an email to me, my email address is elena@dresslink.com.
Thank you. I'll sent you e-mail :)
UsuńAdorable photos :)
OdpowiedzUsuńCo kraj to obyczaj, chyba nie ma obecnie kraju, który byłby w 100% chic - podobno już nawet paryski szyk nie jest prawdziwy ;) Ale podoba mi się Twoje luźne podejście do sprawy i trafne opinie!
OdpowiedzUsuń