Kobiety posiadają bogate kolekcje lakierów do paznokci. Część z nich używa ich regularnie i codziennie zmienia kolor manicure. Wiele z nich maluje je u kosmetyczki albo nakłada samą odżywke w pośpiechu. Ja należę do tej pierwszej grupy, bo nic mnie tak nie cieszy jak ich malowanie. Jest to dla mnie odprężające zajęcie i zawsze znajduję na to czas. Malowanie paznokci kolorowymi lakierami niszczy płytkę więc odżywkę nakładam zawsze pod lakier a następnie utwardzam go bazą, która dodatkowo nabłyszcza. Wielokrotnie śpiesząc się z wyschnięciem lakieru wkładam ręce pod zimną wodę, bo ona przyśpiesza proces wysychania.
Jak większość z was skorzystałam z promocji w sklepie ROSSMANN gdzie drugi produkt jest za darmo. Kupiłam więc dwie odżywki do paznokci i Top Coat na lakier, który podobno ma za zadanie utrzymać dłużej lakier na paznokci oraz pogłębić jego blask.
Lubie Sally Hansen ale nie trawię lakierów z świecącymi drobinkami jak te w HD. Wieje mi to tandetą. Czasem nimi maluje paznokcie ale tylko na czarny lub granatowy już położony lakier.
Relax :)
WZMACNIANIE ->
Czy faktycznie paznokcie zauważalnie mocniejsze w ciągu tygodnia ? Tego jeszcze nie wiem ale już wkrótce się dowiem. Moje paznokcie się rozdwajają i pękają a wszystko to jest spowodowane ich codziennym malowaniem. Ta odżywka ma za zadanie je naprawić. Włókna celulozy tworzą mikro siatkę, która chroni i wzmacnia paznokcie. Wystarczy nałożyć warstwę na niepomalowany paznokieć lub użyć jako bazy pod kolorowy lakier (w sumie na jedno wychodzi haha).
ZAWSZE UŻYWAM BAZY POD LAKIER KOLOROWY. JAKIEJKOLWIEK ODŻYWKI!
Najbardziej mnie martwi szybko blaknący manicure oraz zbyt szybkie odpryskiwanie lakieru. Ten preparat to nawierzchniowa baza na lakier, która scala i zabezpiecza manicure przed odpryskiwaniem, pękaniem i ścieraniem. Zawiera proszek platyny, który wzmacnia oraz nadaje migotliwy blask (to jest akurat bzdura ale producent tak napisał na opakowaniu).
Nałożyłam go na lakier dwa dni temu ale dziś moje paznokcie wymagają kolejnego malowania bo nie wyglądają na pierwszej świeżości a i odprysk jeden malutki się znalazł.
Miłego wieczora :*
ale masz kolekcję!
OdpowiedzUsuń______________________________
kolejna wyprzedaż mojej szafy na
WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
Ładne masz zapasy :)
OdpowiedzUsuńSuper, świetna kolekcja :) Moja kocia czwórka pozdrawia Twoją kocią piękność :))
OdpowiedzUsuńMam te obie odżywki, i Sally Hansen i Eveline i w sumie obie je lubię, chociaż po ściągnięciu żelu mam tak zdartą płytkę, że nic poza hybrydą nie pomaga, żeby jakoś ją utwardzić.. Ale kiedyś używając Evelina przez miesiąc swoje własne paznokcie miałam tak mocne jak po nałożeniu hybrydy właśnie. Z tych Sally Hansen HD kupiłam złoty i też jeszcze nie jest taki tandetny ;)
OdpowiedzUsuńMnie ta odżywka z Eveline naprawiła rozdwojone i zniszczone paznokcie. Jest rewelacyjna jak dla mnie a sally hansen jeszcze nie wiem ;)
Usuńwidze kota *.*
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy, smaczny, post :)
nie miałam okazji używać jeszcze lakierów z Sally Hansen :) Te z Rimmel niestety mnie nie zachwyciły :<
OdpowiedzUsuńTe z Rimmela 60sec może i faktycznie wysychają w tyle, ile pisze, ale strasznie krótko utrzymują się na paznokciach ;/
OdpowiedzUsuńOdżywkę z EVeline'a używałam kiedyś kiedyś, ale teraz używam trochę tańszego zamiennika ;))
One się krótko trzymają a lakier ogólnie starcza na krótko bo szybko gęstnieje i jest do wyrzucenia. Dlatego lepiej dopłacić drugie tyle i kupić Inglot, który starcza na lata...
Usuńjaka kolekcja, ja mam dwa. ;) ale głównie dlatego, że jestem niepoprawna i ciągle nie jestem w stanie zapuścić paznokci, bo ciągle je zjadam. ale po raz kolejny obiecałam sobie poprawę i coraz dłużej wytrzymuję, więc jest szansa, że też kiedyś się podobnej kolekcji dorobię. na razie jednak tylko z odżywkami się bratam bliżej. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Ty masz za krótkie a ja się wkurzam że tak szybko rosną i trzeba piłować co pare dni. Podobają mi się krótkie i tylko krótkie !! :)
UsuńWhat beautiful nail polishes :)
OdpowiedzUsuńAleż... imponująca kolekcja! :D
OdpowiedzUsuńMam sentyment do lakierów marki "Sally Hanses" ;))
Ja na razie nie rozstaję się z odżywką z Eveline 8w1 :)
OdpowiedzUsuńJa też :) dziś położyłam pierwszą warstwę. Po 5 dniach znowu zaczne od początku bo rozdwojone końcówki nie dają mi spokoju
UsuńJakie Ty masz ładne pazurki;) dobry pomysł z tą odżywką pod lakier, wypróbuję, bo ostatnio nie mogę paznokci zapuścić niestety.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o sztuczce z zimną wodą. Na pewno skorzystam, bo mi wiecznie brakuje czasu na doschnięcie paznokci ;)
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio nie trawię lakierów z brokatem (z wyjątkiem pięknego srebrnego!), a kiedyś kochałam się w takich .___. Ale akurat ten niebieski Sally Hansen (po lewej) wygląda ładnie. Poza tym, widzę na zdjęciu kota i muszę powiedzieć, że mógłby uchodzić (mogłaby uchodzić?) za rodzeństwo mojej Koty, bo są praktycznie identyczne ^.^
OdpowiedzUsuńPodziwiam za wytrwałość. Od kad regularnie zaczęłam robic manicure hybrydowy rozleniwiłam sie na amen :) uwielbiam to ze nie musze sie przejmować ze cos mi zaaz pdpryśnie albo sie rozmarze :(
OdpowiedzUsuńa te hubrydy nie niszczą paznokci ?
UsuńMnie osobiście nie sprawia problemu ich malowanie codziennie, ja to uwielbiam robić ;)
Good post!! :)
OdpowiedzUsuńxx
http://tomidnightcity.blogspot.com.es/
Też strasznie rozdwajają mi się paznokcie, bo cały czas bym je malowała :)
OdpowiedzUsuńmyślałam, że ten kot jest sztuczny! :)
OdpowiedzUsuńwygląda jak posążek :) wiem
Usuńno cóż ja za malowaniem paznokci nie przepadam, dlatego wymysliłam sobie niedawno, że najlepiej w mojej sytuacji skupić się na cielistych kolorach, które dobrze maskują ewentualne odpryski. Mam odzywke z eveline, na nią nakładam 2 warstwy mlecznego lakieru i gotowe ;)
OdpowiedzUsuń